chyba nie zrozumiałeś filmu :)

Pozwól więc że rozwinę swoją wypowiedź.
Pomijam fakt że rozmawiamy o filmie w którym istnieje portal czasoprzestrzenny w postaci skrzynki pocztowej. :) Zakładając jednak że coś takiego jednak miało miejsce, to wyjaśnienie biegu zdarzeń jest tylko jedno możliwe.
Po pierwsze wypadek z 14 II 2006 musiał się wydarzyć i ktoś musiał zginąć , bo przez to wydarzenie Kate miała zły humor, pojechała nad jezioro i zobaczyła dom, który później wynajęła i przy przeprowadzce zaczęła się korespondencja.
Po drugie Alex nie mógł zginąć bo na końcu w 2008 roku spotyka się z Kate.
Po trzecie wszyscy, łącznie z bratem Alexa byli przekonani że to on zginął. Bez tego przekonania Kate nie wysłałaby ostrzeżenia i to Alex by zginął
Po czwarte akcja w filmie jest poszatkowana w czasie, ale jednak sklejając całość w jeden ciąg zdarzeń mamy historię z jednym czasem, a nie jak niektórzy piszą "czasem Kate" i "czasem Alexa".
Po piąte nie ma żadnego ujęcia z Alexem między 2006 a 2008 rokiem.
Dlatego też Alex nie mógł najpierw zginąć, a potem ożyć bo dostał ostrzeżenie. Już na samym początku musiał to być ktoś inny, być może podobny do niego, być może z jego dokumentami w kurtce. Może sobowtór, może złodziej, ktokolwiek ale na pewno nie on.

Kate swoją wiadomością w 2008 zmieniła bieg wydarzeń. Tyle w temacie i wiele do zrozumienia tu nie ma :)

Skoro ona mogła przez swoje wiadomości zmieniać przeszłość, to ta właśnie przeszłość czyli akcja z roku 2006 w chwili otrzymania listu z przyszłości stawała się teraźniejszością i wydarzenia toczyły się innym torem, w związku z tym przyszłość czyli rok 2008 od tego miejsca jest nieznana i ona nie miała już po co wysyłać wiadomości skoro nie musiała nikogo ratować. Nie można zmieniać teraźniejszości z przyszłości która już nie istnieje. Jasne?

Z ciekawości - jak Ci się podoba klasyk "Total Recall" ? Albo "Terminator"?
Bo tam to już w ogóle są nieścisłości i alogiczna plątanina. :)

Portal - jak nazwa wskazuje - to brama (w uproszczeniu).
Wystarczy, że w skrzynce była luka temporalna. :p

Szkoda, że żaden opisujący na to nie wpadł, tylko wszędzie usprawiedliwiają tę anomalię "magicznością".