Właśnie go skończyłam oglądać i uważam że jest przecudowny..
Nie moge przestać myśleć o cudowności i wspaniałości filmu i w niej miłości....
Ależ to było piękne!!!!!!
owszem film nie był zły,
ale denerwuje mnie to,
że coraz częściej robią remake filmów azjatyckich,
bo większość ludzi nie ogląda oryginałów,
później zachwyca się remekami myśląc, że to wspaniały pomysł amerykanów..
co jest totalną bzdurą.
pewnie połowa ludzi nie wie nawet, że to remake filmu IL MARE.
Coraz więcej takich filmów powstaje,
a fanów azjatyckiego kina doprowadza to do szału.
Ogólnie film jest całkiem fajny,
ale przeszkadzała mi myśl, że to remake.
kurczę, ja też nie wiedziałam że to remake....
mi się podobał, jest świetny, nie moja wina że w tv nie puszczają azjatyckich filmów ;)
Zgadzam się z Tobą! Oglądając taki film większość sobie pomyśli: "Ale ci Amerykanie mają pomysły! Super sprawa!" itp. A oni potrafią co najwyżej ściągać od innych nacji, wzorować się na komiksach, książkach itp. I wszyscy się zachwycają nad ich kinematografią, nie doceniając jednocześnie pozostałych części świata pod tym względem...
Mi też się to nie podoba.
Może problem tkwi w tym, że nie wszyscy lubią azjatyckie filmy i dlatego producenci robią remaki a inni ludzie je oglądają. Rozumiem, że to nie fer, że amerykanie "odgapili", ale dla mnie to plus bo nie chciałabym zobaczyć wersji azjatyckie i pewnie nigdy bym go nie obejrzała. Oczywiście nie gardze tymi osobami które lubią filmy azjatyckie bo każdy ma inny gust :) A tak poza tym to film bardzo mi się podobał i jest wart polecenia :)
Też przed chwilą obejrzałam ten film. Jest kompletnie inny od tych tanich produkcji amerykańskich z tematyki romans/komedia romantyczna. Coś niesamowitego.
Cudny po prostu! Oglądałam go wczoraj, chyba trzeci raz i wciąż jestem pod wrażeniem :-)