także to że ona wkłada list do skrzynki, potem widać flagę że się zmienia - dla mnie było oczywiste, że w takim razie za chwilę on się zjawi (tak jak mu kazała na końcu listu). Jest jednak jedno "ale", mianowicie w 2008 on przyjeżdża czyli żyje i się spotykają. I co? Potem wracają do biura architektonicznego gdzie jest jego smutny i zszokowany brat i "Hej bracie! Jednak żyję! Kate mnie uratowała, super nie!" - tu jest ten mały myk. Wynika z tego, że w momencie powiedzmy zmiany flagi na skrzynce (konkretnie tuż po) on musiał zostać jakoś przywrócony do życia, no bo chwilę przed czyli w biurze brata architekta jeszcze nie żył.
Jak ktoś potrafi to racjonalnie wytłumaczyć to chętnie się dowiem.
W świadomości brata on niezmiennie żyje, bo do wypadku nie doszło. Kate zmieniła przeszłość więc tylko ona wie, że w alternatywnej wersji on zginął.
Lub byc moze nawet ona nie wie,on przezyl zmienila sie linia czasu i to co stalo sie wczesniej przestalo istniec,spotkali sie i teraz dlanich od tej chwili w ich pamieci istnieje tylko jedna przeszlosc,ta przeszlosc, w ktorej on wypadkowi nie ulegl a moze byc tez tak,ze tylko Kate pamieta, w wiekszosci filmow czy ksiazek typowo s-fi naruszenie,ingerowanie pierwotna linie czasu jest uznawane za blad prowadzacy czesto do niebezpiecznych nastepstw,ale tutaj do konca nie wiadomo,ktora linia czasu jest pierwotna,byc moze listy ja zaklocily i doprowadzily do jego smierci a Kate ingerujac i doprowadzajac do tego,zenie zginal przywrocilapierwotna linie czasowa,ale to takie juz rokzkminy moje wlasne wymyslanie
Po prostu tworzą się alternatywne rzeczywistości, rozgałęzia się wszechświat i oni przechodzą do alterrnatywnego. To jedyne rozsądne wyjasnienie wg mnie.
Jest jedenswiat a nie dwa tylko tak jak pisalam, rzecz dzieje sie w przeszlosci i przyszlosci pokazywana jest jednoczesnie,ale nic sie nierozgalezia tylko raz jesr wczesniej a raz pozniej i zmienili przyszlosc ale rzeczywistosc jest jedna.
„Jest jedenswiat a nie dwa tylko tak jak pisalam”
Bo jak ty napisałaś to jest to obiektywna prawda, a nie Twoja subiektywna interpretacja? Ja mam swoją interpretację tego co jest na ekranie i w tej interpretacji w jednym wszechświecie ginie Keanu a w innym nie ginie, coś jak w Efekcie Motyla. Śmierć Keanu przecież się wydarzyła i była faktem stąd jedyne wyjście to wg mnie sytuacja kiedy świat się rozgałęzia na dwa ( co najmniej ). W takim pojmowaniu tego filmu nie ma nic złego i ma to podstawy w teoriach na temat podróży w czasie i ingerencji w rzeczywistość .Chyba mogę mieć odmienną wizję filmu od Ciebie ? ;)
Bohaterka którą gra Bullock znacząco zmieniła rzeczywistość stąd to rozgałęzienie , ona była siłą sprawczą.
ja odbieram inaczej rzeczywistosc jest jedna , nie ma alternatywnych swiatów w tym filmie, swiat jest jeden, a rzeczywistosc zmieniła sie tylko tyle ,ze on przezył, w tym filmie nie pokazuja żadnych alternatywnych rzeczywistosci, bede trwac przy swoim zdaniu, rzecz je4st pokazana w jednym swiecie tylko na przestrzeni 4 lat ,ale swiat wyraźnie jest jeden, i jest p-okazany w sumie linearnie nawet i jak dla mnie dosc prosto, czytałam sporo ksiazek fantastycznych , nawet przykład z Wiedźmina Wieża Jaskółki, tam wyraźnie widac rzeczywistosci rózne , w tym filmie jest jedna rzeczywistosc, tyle tylko ,ze on przezył, ale nie ma rozgałezienia,
Coś jest z tą linearnością, bo w 31 minucie filmu pada deszcz, gdy bohaterka dobiega w deszczu do swojego domu w mieście, błyska piorun i magicznie pojawia się drzewo, którego jeszcze chwilę temu nie było. A ujęcie wcześniej bohater zasadził tam drzewo 2 lata wcześniej.
najpierw nie było bo on go nie zasadził a później było bo je zasadził i mineły dwa lata i pojawiło sie u niej dwuletnie drzewo, a wczesniej drzewa nie było bo on nie zył i nie zasadził